
Trzepanie dywanów jest bardzo proste i być może każdemu wydaje się, że wie, jak to robić. Jednak uczulamy na kwestie tego, od której strony zaczynać, jak wykorzystać zimę do efektownego czyszczenia, czy czym w ogóle go oklepywać. Temat niby banalny, ale jakże ważny!
Jak często trzepać dywan?
Nie ma żadnej zapisanej zasady, która mówiłaby, jak często trzepać dywan, wszak każdy eksploatuje go w inny sposób. Można robić to częściej lub rzadziej i warto przy tym wiedzieć, że częste trzepanie dywanu przedłuża jego świetny stan, a zaniechanie tej czynności sprawia, że krócej cieszy oczy. Jeżeli mamy możliwości, róbmy to raz w miesiącu. Będziemy mieć pewność, że nie zalega w nim kurz czy roztocza. Jeżeli nie możemy lub nie chcemy robić tego tak często, ograniczmy się do częstotliwości: raz na kwartał. Warto także pamiętać, że trzepanie dywanów zimą jest tak samo bezpieczne, jak latem.
Kiedy nie trzepać dywanu?
Nie powinno się trzepać dywanu, kiedy za oknem są niekorzystne dla niego warunki atmosferyczne, a przede wszystkim, kiedy pada deszcz. Może on namoknąć, a tym samym wymagać później dokładnego wysuszenia, przed rozłożeniem. Z małym chodnikiem jeszcze sobie poradzimy, ale nie z dużym i wełnianym. Przemoczony dywan to ryzyko pleśni i grzybów.
Trzepanie dywanu na trzepaku
Jeżeli mamy do dyspozycji trzepak, wykorzystajmy go. Może być ten osiedlowy albo przydomowy, prowizoryczny, urządzony na gałęzi drzewa. Zawieśmy dywan lewą stroną do zewnątrz, bo to od niej zaczniemy czyszczenie. Wykorzystaj zakupioną lub wyplecioną z wikliny trzepaczkę. Oklepujmy dokładnie go, raz koło razu, starannie wytrzepując kurz i zanieczyszczenia. Posuwajmy się w stałym kierunku, np. od lewej strony do prawej, schodząc pasami od góry do dołu. Istotne jest, by zacząć u góry, bo wytrącany brud będzie opadać niżej, więc dokładnie go usuniemy. Kiedy zewnętrzna strona będzie solennie oklepana, a przy uderzeniach nie będzie unosić się otoczka kurzu, możemy odwrócić chodnik na stronę właściwą. Włosie, niezależnie od tego, czy jest to dywan shaggy czy dywan z wełny, powinno być podniesione za pomocą wcześniejszych uderzeń. Teraz wystarczy je tylko wyczyścić i wyczesać. W tym celu możesz użyć szczotki, dedykowanej do materiału, z którego jest wykonany. Omieć go, usuń ewentualne włosy czy wydobytą sierść. Czysty dywan najlepiej pozostawić na zewnątrz, by się porządnie przewietrzył – pozbędzie się wszystkich wchłoniętych zapachów.
Trzepanie dywanu na śniegu
Zimą można przeprowadzić czyszczenie dywanu na śniegu. Jednak musi być on naprawdę zamarznięty, by nie był wilgotny i nie oddawał wody. Jeżeli na zewnątrz temperatura jest minusowa, możemy przyjąć, że śnieg jest zamarznięty. Wykładamy na niego dywan, włosiem do dołu. Chłód sprawi, że włókna się naprężą i podniosą. Jednocześnie powoli, uderzamy raz koło razu trzepaczką. Tak samo, jak podczas czyszczenia na trzepaku. Dokładnie i bez pośpiechu. W ten sposób wytrącamy cały brud i kurz, które wpadają prosto w śnieg. Po skończonej czynności dywan zabieramy do domu i wyczesujemy ujawnione ewentualne włosy lub sierść. Zimno wymraża także bakterie i roztocza, więc tym bardziej zabieg ten jest wskazany. Zwracajmy tylko uwagę, by nie dopuścić do przemoczenia, bo będzie trzeba go suszyć.
Czym trzepać dywan i jak mocno uderzać?
Bardzo ważną kwestią jest tak zwana trzepaczka. Można zastanawiać się, czy zainwestować kilka złotych i kupić w sklepie, czy wykorzystać do oklepywania kij od miotły. Zdecydowanie, najlepiej jest wyposażyć się w dedykowaną trzepaczkę – głównie ze względu na jej kształt. Uprośćmy, że ma ona kształt liścia lub dużej maliny (ale na pewno każdy wie, jak ona wygląda). Podczas uderzenia, największy nacisk jest w części środkowej. Brud, który jest wytrącany, spada niżej, ale też na boki. Stąd też ważne jest, by kształt trzepaczki dawał jednocześnie uderzenie w miejscu obok, jak również poprawiał obszar uderzony poprzednim razem.
Siłę oklepywania dostosujmy do rodzaju chodnika, który zawisł na trzepaku. Zbity dywan z wełny możemy mocniej ciskać, aż przestanie z niego unosić się kurz. Nie róbmy tego całą swoją siłą. Solidne, męskie uderzenia wystarczą. Delikatny dywan shaggy lub cienki poliestrowy, będzie wymagać jedynie lekkiego poklepywania. Delikatnie, ale dokładnie.
Czy trzepanie dywanów ma sens?
Wydawać by się mogło, że w dzisiejszych czasach trzepanie dywanów nie ma sensu, wszak mamy wielofunkcyjne odkurzacze z funkcją prania. Nic bardziej mylnego. Odkurzanie często jest powierzchowne, a do samego prania zabieramy się tylko od święta. Tak naprawdę wyniesienie i wytrzepanie chodnika nie zajmuje więcej niż porządne jego odkurzenie. Podczas oklepywania możemy wydobyć głęboko wgniecione okruchy i brud. Także samo włosie zostaje odbite i wygląda lepiej. Odświeża się zapach dywanu, i co więcej, ten nowo nabyty jest naturalny, to po prostu aromat świeżości, który utrzymuje się potem przez kilka dni.
Trzepanie dywanów jest ważne. Ważne jest przede wszystkim dla zdrowia i zachowania nienagannego porządku w domu. Dodatkowo przedłuża ono idealny wygląd chodniczka i dzięki niemu możemy cieszyć się nim przez wiele lat.